niedziela, 16 czerwca 2013

Gdzie ja jestem, co ja pacze?

         Zaczne dzis od tego, ze nie bede uzywala polskich znakow, bo mam chinska klawiature. Teraz moglibyscie zapytac, dlaczego taka wlasnie, a ja wam odpowiem, ze jestem mala spryciula i w czasie przesiadki w Hong-Kongu, zgubilam laptopa...Genius mozna by rzecz, ale wole przyjac wersje, ze to nie moja wina, tylko jakis przebiegly ninja mi go buchnal. Kolezanka mi wkleila trochę liter (ą ę ł ś ć ź ż), wiec od czasu do czasu cos zastąpie. Nie bedzie tak zle!

       Za soba mam juz dwa dni, w trakcie ktorych zdazylam sie przekonac, ze goraco, to znaczy tak, ze powietrze jest ciezkie a czlowiek sie poci stojac w miejscu, ze tajwanczycy wolne chwila lubia spedzac w centrum handlowym ze wzgledu na darmowa klime i ze jak sie wsiada do samochodu, to idzie sie przeziebic, bo ustawiaja ze trzydziesci stopni na minusie(kiepska sprawa dla zatokowcow). Do konkretow. Najlepsza rzecz, ktora spotkala mnie wczoraj, bylo kupienie krzaka liczi, ktory wyglada tak i jest tak soczysty i slodki, ze zaluje, ze jakos tych wrazen nie moge wam przeslac.

liczi

         Przez to, ze jedzenie jest dosc tanie i na kazdym rogu jest milion knajpek, ludzie maja w zwyczaju jadac w miescie po kilka razy dziennie, dlatego i mnie zabieraja na probowanie wszystkiego. Szkoda, ze probowanie konczy sie na tym, ze ledwo wstaje czlowiek od stolu, bo uszy swini (dzisiejszy przysmak) przeciez same sie nie zjedza! Do listy rzeczy, ktore dzis sprobowalam dodaje sok ze swiezych owocow papai (dosc mdly) i sok z avocado(tez dziwny). Oczywiscie byla i zupka chinska, i teraz odpowiem na wasze pytanie.. tak zupe tez jedza paleczkami. Poszlismy tez do oryginalnego Bubble Tea, ale troche mnie zasmucilo, ze nie jest takie jak w Plazie w Poznaniu, bo mieli tylko wersje mleczna z tapioka. A to na pewno nie wszystkim by smakowalo.

noodles

uszy  swini (fajne, gumiaste jak zelka)

pierogi z wieprzowina, zupelnie inaczej smakuja niz nasze, ale bardzo smaczne

Jednak najlepsze co mnie spotkalo dzisiaj, to wycieczka do miejsa, w ktorym zyja dzikie koty. A jako, ze koty uwielbiam zrobilam milion zdjec. Probujac jednego wziac na rece, zostalam ladnie podrapana, a chwile pozniej ukasil mnie komar, wiec trzymajcie kciuki, zebym jutro nie obudzila sie bzycząc. W tym miejscu bylo tez sporo pajakow i motyli, ktorych na oczy wczesniej nie widzialam. Pod spodem troche kocurow z jungli

 
 

Procz rezerwatu kotow bylismy na wycieczce we wiosce, w gorach. Widok byl naprawde piekny i turystow z Japonii i Korei tez sporo, tylko, ze wysokosc dala mi sie we znaki, bo troche sie krecilo w glowie. Przekonalam sie tez, ze jestem dobrym uspokajaczem dla placzacych azjatyckich dzieci, bo jak na mnie spojrza, to sa w takim szoku, ze zapominaja dlaczego plakaly.





Czas na mala anegdotke: Crystal, czyli dziewczyna, ktora mnie oprowadza, pyta sie jakie mieso chce do jedzenia i zaczyna wymieniac: pork, chicken, seafood, beef.... dog, or cat maybe? Czyli jak to mowia dobry trolling nie jest zly!

A pod spodem pokaz widokow z gory, ktore kazdy szanujacy sie turysta musi zrobic. Byc moze nawet dam je na tlo na fejsie






Dzis malo tekstu, bo zmeczenie bierze gore, ale na prawie juz koniec faworyci mojego zwierzecego dnia czyli "ni to pies ni wydra"





Koniec


8 komentarzy:

  1. Świetne zdjęcia! Zwłaszcza te po zmroku.

    Wielka szkoda tego laptopa. Zwłaszcza, że na takiej wycieczce bez komputera ani rusz. Do tego takie koszta.

    W sumie jak koty dzikie to nie dziwię się takiej reakcji. ;)

    Zawsze ciekawiło mnie jak smakuje takie typowe jedzenie z takich miejsc. I zawsze chciałem spróbować ryżu z ich sosami! :D

    Miłego dalszego zwiedzania!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się tam nie dziwie, że dzieciaki przestają płakać jak Ciebie zobaczą.

    Zdjęcia i widoki naprawdę świetne, zazdroszczę :P

    Czekam z niecierpliwością na więcej newsów, szczegółów i pięknych fotek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdjęcia pięknee . Najbardziej jednak spodobała mi się tabliczka przy obroży ostatniego psiaka ;DD
    Azja jest pełna ninja więc uważaj na siebie ! :)

    Czekam na dalsze wpisy ! Powodzenia !

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam nadzieje, ze laptop bedzie ostatnia zguba i strata, jakiej doznalas na emigracji ;) Koty boskie, chociaz i tak mnie bardziej podobaja sie psiaczki. Szczegolnie mops skrzyzowany z.... czymś ;)

    P.S.:
    Tylko czasem żadnego pieska tam nie zjedz! :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okrutni jestescie:P I Agata specjalnie dla Ciebie bede szukala pieknych psiakow do obfotografowania:)

      Usuń